Historia

Podręcznik Historii Nekomimi

Uwaga: Poniższa historia jest długa i nie jest zredagowana. Kliknij w powyższy link by przejść do wersji gotowej.

W roku 2004 laboratoria japońskie zajęły się próbami stworzenia osoby z kocimi uszami. Dlaczego? Przecież nie miało to na celu ratowania ludzkiego życia czy stworzenia doskonałej broni. Istotnie nie o to chodziło. Pewien bogaty japończyk, imieniem Akinori Matsukaryoushi miał spore ilości pieniędzy, które chciał przeznaczyć na technologię i badania naukowe. Jednak nie wiedział w co zainwestować. Pewnego dnia idąc do sklepu w godzinach popołudniowych i myśląc jednocześnie nad tym, w co włożyć pieniądze, spotkał małą dziewczynkę z kotem, który ruszał swoimi uszkami nasłuchując. Wbrew pozorom normalny widok, ale po kilkunastu krokach wymyślił - dziewczynka z kocimi uszami. Nikt jeszcze takich badań nie prowadził, więc byłby pierwszy, który stworzyłby takie coś. Nikt z genetyków na takie coś nie wpadł, dlatego chłopak czym prędzej pobiegł do domu, aby nie zapomnieć swojego pomysłu. Rozpisanie tego zajęło mu 4 bloki rysunkowe A4, a po przepisaniu na komputer i dodaniu kilku informacji 235 KB tekstu w notatniku systemowym. Z tym wszystkim, po sprawdzeniu we wszelkich źródłach wiedzy, jakie były dla niego dostępne, znowu zaczął myśleć. Wiedział, że włożone w to jego pieniądze mogą się nie zwrócić, ale i tak mu na tym nie zależało. Skonsultował wszystko ze znajomym biologiem i zaczął uczyć się dodatkowo genetyki. Gdy się nauczył, rozpoczął prace razem z grupą studentów genetyki oraz medycyny z uniwersytetu w Tokio.

W roku 2006 powstaje ośrodek badawczy gdzie kontynuowane są badania nad stworzeniem człowieka z kocimi uszami. Aby to ułatwić, równolegle prowadzone są próby rozszyfrowania DNA i RNA i stworzenia programu ułatwiającego modyfikację kodu genetycznego. Do pracy w ośrodku zatrudniono 84 genetyków, 36 biologów, 22 biochemików, 28 informatyków, 11 lekarzy weterynarii, a także po trzech pozostałych lekarzy każdej specjalizacji, opiekuna kotów i dwóch prawników. Wszystko pochłonęło 1/3 majątku Akinoriego.

Dopiero w roku 2016 z pomocą innych genetyków z całego świata udało się wyizolować odpowiedni łańcuch kodu genetycznego, ale nie można było znaleźć chętnych kobiet do prób. Nie znano jeszcze możliwości sztucznego tworzenia ludzi, więc projekt był na ostrzu noża. Sytuację uratowała Nanami Hiroshitsu, która w ostatniej chwili zgłosiła się jako chętna, zaraz przed zamknięciem ośrodka. W międzyczasie media dowiedziały się o tym i wybuchł skandal, z którym musieli pomóc prawnicy zatrudnieni wcześniej - wyszło kilka rozpraw sądowych i przeciwko ośrodkowi, i przeciwko mediom publicznym. Następnie przeszła fala protestów, podczas których uczestnicy domagali się przerwania badań. Następnie organizacje broniące praw człowieka i praw zwierząt wytoczyły kolejny proces przeciwko ośrodkowi. Sprawa okazała się bardzo skomplikowana, dlatego badania musiały zostać przerwane na czas wyjaśnienia. Na szczęście udało się wydostać z kłopotów, dalsze postępowanie zostało przerwane. Po 9 miesiącach od zgłoszenia się Nanami do ośrodka urodziła się dziewczyna, która miała kocie uszy - było z tym jednak wiele problemów. Jej rzeczywiste uszy były sprawne, ale kocie powodowały stan zapalny w okolicy mózgu dziewczynki. Podjęto próbę jej ratowania, która się nie powiodła - umarła po około czterech miesiącach od urodzenia. Teraz jej zwłoki spoczywają na terenie ośrodka, przy jej pomniku. Od tego czasu badania skupiły się bardziej na rozszyfrowywaniu DNA, aby uniknąć powtarzania tego błędu.

W porównaniu do roku 2016, rok 2017 okazał się gorszym dla ośrodka. Poza manifestacjami i procesami sądowymi część wyników badań została zniszczona przez trzęsienie ziemi wywołane testami nuklearnymi w Korei Północnej. Wszystkie stracone łańcuchy DNA trzeba było czym prędzej odzyskać, aby nie tracić pieniędzy. Przez cały ten rok tylko odzyskiwano utracony materiał genetyczny, co było możliwe dzięki kopii zapasowej zrobionej na serwerze umiejscowionym w ośrodku i odpowiednio zabezpieczonym przed uszkodzeniami.

Odpowiednie oprogramowanie zostało stworzone dopiero w roku 2034, ale było ono takie drogie, że jedyna kopia była tylko w tym ośrodku. Zajmowała ona 27,4 GB pamięci nie licząc bazy danych, która zajęła 16 TB przestrzeni dyskowej, czyli ponad ośmiokrotność wolnego miejsca na dyskach serwera. Ze względu na konieczność uzyskania jak największej wydajności nie można było korzystać z kompresji i trzeba było dokupić kolejne dyski. Przez zajmowane miejsce i cenę to była jedyna kopia programu. Pomimo prób pomniejszenia oprogramowania i utworzenia zdalnego połączenia między programem a bazą danych oraz próbami uczynienia takowego tańszym niewielu chętnych się znalazło, więc na świecie były tylko 3 kopie - 1 oryginalna w Japonii, a także dwie ze zdalnym połączeniem, druga w Stanach zjednoczonych, a trzecia i ostatnia w Niemczech.

Rok 2037 był kolejnym ciężkim rokiem dla ośrodka. Akinori Matsukaryoushi został prawdopodobnie otruty przez jednego z największych przeciwników jego projektu. Przez miesiąc męczył się z objawami, ale mimo to kontynuował badania do ostatniego dnia życia, które w testamencie przekazał swoim (wtedy 19-letnim) dzieciom - Natsume i Miyuki. Nie znaleziono sprawcy, ale śledztwo trwało przez 3 lata. Data zgonu Akinoriego - 27 czerwca 2037 roku - uznana została przez wszystkich zwolenników postaci z kocimi uszami za datę jednego z gorszych wydarzeń. Została ona na zawsze wpisana w ich kalendarze. Chociaż w ośrodku i w całej rodzinie Matsukaryoushi panowała atmosfera żałoby, dalej prowadzono badania, o których wiedział już niemalże cały świat. Zainteresowanie osobami typu Neko było na całym świecie dość spore, ale nie tylko dlatego, że będzie to pierwsza taka krzyżówka genetyczna. Powody były naprawdę różne: Jednych ciekawiło to, jak szybko tego dokonano, drugich sami tacy ludzie, jeszcze kolejnych co można dzięki temu osiągnąć. Jednak razem z grupą entuzjastów powiększała się grupa ludzi sceptycznie nastawionych do projektu. Tutaj także zdania były podzielone: Większość była przestraszona tym, że można tak zmodyfikować człowieka, część po prostu nie chciała mieć do czynienia z takimi ludźmi, niektórzy obawiali się, że Neko przejmą świat i zniewolą zwyczajnych ludzi. Manifestacje zaczęły pojawiać się na całym świecie, prawie jak dżuma w średniowiecznej Europie, z tą różnicą, że to były tylko grupy, a nie całe państwa. Przodowały w tym ruchy religijne, ale te niebędące istotnymi dla Japonii.

W roku 2044 wszyscy naukowcy i członkowie rodziny Matsukaryoushi byli szczęśliwi, ponieważ udało się odpowiednio zmodyfikować DNA człowieka. Wszystko było gotowe do rozpoczęcia ciąży, której wynikiem miała być dziewczynka z kocimi uszami i ogonem (na dodanie ogona zdecydowano się w roku 2035). Chętną do próby była Miyuki, więc to jej przypadł zaszczyt urodzenia pierwszej zdrowej Neko na świecie. Lekarze bardzo pilnie jej badali, aby nie dopuścić do komplikacji.

27 luty roku 2045 był kolejnym wspaniałym rokiem dla ośrodka, ale i ekscytującym dla całego świata. Wtedy, o godzinie 16:47 na świat przyszła Sayori Matsukaryoushi - pierwsza na świecie Nekomimi stworzona z genów człowieka i kota rasy Maine Coon. Wszystkie oczy były zwrócone na Tokio, gdzie to nastąpiło. W ciągu kilku godzin przed szpitalem stanęła ogromna kolejka by ją ujrzeć. Gdy dowiedział się o tym cesarz i premier Japonii, czym prędzej się zjawili, aby odwiedzić rodzeństwo i im pogratulować, ujrzeć dziewczynkę, a następnie pogratulować wszystkim pracownikom ośrodka. Kolejka była taka długa, że sięgała poza granice miasta, zawijając się wielokrotnie. Przejście jej zajęłoby przynajmniej tydzień. Następnie kolejka zamiast do szpitala, prowadziła do domu rodziny. Kolejka unieruchomiła niemalże całe miasto - jedynie służby najwyższej potrzeby działały. Na życzenie większości fanów postaci Nekomimi ta data została wprowadzona oficjalnie do kalendarza. W ciągu kilku godzin rząd zdecydował się na wsparcie dla ośrodka, aby spopularyzować Nekomimi w Japonii i na świecie, spełniając niestandardowe marzenie Akinoriego Matsukaryoushiego, a także jego dzieci i większości fanów anime i mangi.

31 marca w roku 2045 zainteresowanie takimi ludźmi nagle wzrosło, a lista chętnych na dziecko z kocimi uszami i ogonem wydłużała się z minuty na minutę, jak i kolejka. Ponad połowa mieszkańców Japonii była na liście, ale wszyscy lekarze zgodnie odmawiali rozpoczęcia rodzenia kolejnych Neko. Aby to umożliwić, lekarze szczegółowo badali Sayori, aby upewnić się, że będzie zdrowa i nie będzie zagrażać ludziom - to ostatnie na życzenie rządu. Przy okazji doszło do kilku niewielkich modyfikacji DNA, które miały na celu umożliwienie rozmnażania bez ingerencji lekarza, powstrzymanie procesu wizualnego starzenia się, a także zmniejszały podatność na wiele chorób.

15 maja tego samego roku lekarze i rządzący zadecydowali, że wszystko z nowym gatunkiem jest w porządku, więc można rozpocząć ich dalsze tworzenie, na większą skalę. Na początek pierwsze 15 tysięcy osób z listy. Ilość chętnych dalej rosła, ponieważ zainteresowani zaczęli pojawiać się z całego świata. Jedynym problemem była wysoka cena i długie kolejki, z tego powodu rodzina Matsukaryoushi i rząd japoński ufundowali pierwsze z nich. Pomimo długich kolejek ludzie czekali dniami i nocami. Nawet wynajęte serwery nie wytrzymywały ruchu generowanego przez cały świat, żeby tylko dopisać się na listę - nie użyto serwera własnego ze względów bezpieczeństwa. Przez takie obciążenie serwerownia musiała odciąć swoje serwery od internetu, aby ich nie uszkodzić - przez taki ruch poza wolnym działaniem strony internetowej serwery niemiłosiernie się przegrzewały. Obok ośrodka wybudowano szpital dla Neko imieniem Akinoriego Matsukaryoushiego, w którym miano leczyć wszystkie osoby, które miały w części kocie geny. Oddział położniczy był w lutym 2046 pełny, a lekarze biegali od pacjenta do pacjenta, żeby tylko zdążyć z przyjmowaniem kolejnych porodów. W tym celu lekarze z innych szpitali z weterynarzami przychodzili tam, by tylko nadążyć. Z powodu braku miejsc na oddziale położniczym, noworodki z matkami musieli mieć łóżka na innych, sąsiednich oddziałach. Trwało to do kwietnia, roku 2047.

Rok 2048 był trudny dla tego gatunku. Do Japonii przyjeżdżały osoby z różnych krajów (najczęściej afrykańskich), które porywały już urodzone dziewczyny celem zaciągnięcia ich do ciężkiej pracy. Powodowało to częste choroby i w konsekwencji śmierć części z nich. Często rządy rozkładały ręce argumentując, że Nekomimi to ani nie są ludzie, ani koty, więc nie mają praw. Bardzo oburzyło to Natsume i Miyuki, więc czym prędzej założyli międzynarodową organizację broniącą praw Nekomimi. Przez część państw nie została ona uznana mimo wsparcia ONZ, Unii Europejskiej, a także i NATO. Niestety w części przypadków nie można było w żaden sposób pomóc. Przez tą akcję takie państwa jak Arabia Saudyjska, Algieria i Erytrea były bliskie wypowiedzenia wojny z powodu "bezpodstawnych oskarżeń" - żaden przywódca tych trzech państw nie zmienił zdania nawet przed jasnymi dowodami. Do tej pory podróże do krajów afrykańskich dla Neko są skrajnie niezalecane, tak jak i do Korei Północnej. Po paru miesiącach część religii przeszła rozłam - ze względu na to, że głoszone kazania w większości z nich nie były zgodne z prawdą, większość wiernych odwróciła się od kościoła lub zaczęła krytykować poglądy duchownych. Tak powstały kolejne religie, kolejne interpretacje dzieł religijnych i kolejne kontrowersje, ale niedotyczące już Nekomimi. Jedynie religie niechrześcijańskie (poza islamem) nie zareagowały źle na tego typu ludzi, więc w Japonii do niczego nie doszło.

W roku 2065 było mnóstwo nadużyć zgłoszonych przez właścicieli Nekomimi związanych głównie z pracą ponad możliwości i maksymalny dopuszczalny czas pracy. Problemem było to, że i pracodawcy, i osoby z kocimi uszami zaprzeczali temu, że doszło do czegokolwiek takiego. Pracodawca mówił, że Neko sama chciała tyle pracować, a nie miał serca jej odmawiać. Było to zawsze potwierdzane przez wykorzystywaną pracowniczkę. Jak się okazało, wszystko było spowodowane tym, że często głaskali czy dawali kocimiętkę takowej - każda osoba Nekomimi miała takie same słabości jak koty, czyli reagowała na głaskanie, kocimiętkę, a czasem nawet dawały się przekupić jedzeniem. Jako że nie chciano ingerować w tą część kodu genetycznego, poza tym zmiana DNA tylu osobom byłaby bardzo kosztowna i bardzo trudna, Natsume razem z Miyuki wymyślili testy, dzięki którym miano sprawdzić, jak Neko reaguje na to, na co inne koty. Wyniki testów były zaskakujące: 98 na 100 badanych osób na wszystko reagowało tak, jak koty, w tym Sayori. Z tego powodu Miyuki z Natsume wprowadzili tzw. "Certyfikat niezależności", który był konieczny dla każdego, kto jest Neko i chce podjąć pracę. W niektórych innych miejscach i do innych celów także wymagany jest ten dokument, na przykład do uzyskania prawa jazdy czy przeprowadzania operacji bankowych. Ma to zapobiec zmuszaniu Neko do czegokolwiek. Pomysł został szybko zaakceptowany, program odpowiedniego szkolenia odpowiednio utworzony, a testy przeprowadzane są przez uniwersytety we współpracy z rządem i rodziną Matsukaryoushi. Jedynym problemem jest to, że nie więcej niż 15% podchodzących Nekomimi jest w stanie przejść testy, które organizowane są raz na 3 miesiące. Lista zwykle jest zapełniona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszamy do komentowania! Wszelki spam będzie usuwany.
Anonków prosimy o podpisywanie się~